Siano, trociny, żwirek,podklady,drybed-czym wykladac kuwete?

[Damian_1]

Ja mam same trociny (co 2 dni zmieniam) i zastanawiam się czy lepiej by było dać trociny i na nie matę łazienkową (jak często miał bym zmieniać a jak często prać mate?)? Czy to lepsze wyjście
Czy koniecznie kupić podłoże (jakie, może być pinio?)
I tą matę to może lepiej w rękach prać
I jeszcze jedno czy świnki nie będą gryźć tej maty? Bo obawiam się że to by im zaszkodziło

[vagina_denata]

Mata jest o tyle wygodna, że świnka nie rozrzuca trocin i łatwiej usunąć różne syfy z klatki. Nie rzucałabym stwierdzeń, że coś jest obiektywnie lepsze.
Trociny i tak musiałbyś zmieniać co 2-4 dni, bo nie oszukujmy się, że zasikane trociny szybko zaczynają śmierdzieć. Prać co kilka dni, ja piorę dosyć często, codziennie, max. co dwa dni, ale spokojnie można robić to nieco rzadziej.
Można w ręku, można w pralce, ale w ręku jest dużo szybciej. Osobiście polecam pranie w proszku (mniej się pieni niż płyny i lepiej dopiera). Ważne: matę można wyciskać/wyżymać, ale nie powinno się wykręcać, bo to ją odkształca. I sugeruję używać rękawiczek, bo mieszanka proszku, gorącej wody i moczu raczej nie jest zbyt dobra dla skóry rąk
To czy wybierzesz żwirek czy trociny to już twój wybór. Żwirki lepiej chłoną zapachy. Pinio jak najbardziej jest ok.
To czy świnki będą gryzły matę czy nie zależy od świnek. Lucek nie gryzie, ale wiem, że Rózia i Fryzek by ją pożarły w mgnieniu oka. Jeżeli masz świnki, które wszystko obgryzają, to może nie ryzykuj

[Inka97]

Nie polecam maty!
Na macie gromadzą się i w tempie światła mnożą złe bakterie.
Świnka nie ma naturalnego podłoża.
Trzeba ją codziennie prać.
Trzeba co chwilę sprzątać bobki.
Świniak może ją obgryzać.
Mata to jedno z najgorszych wyjść! O wiele lepsze są trociny...

[Becia]

Mi też się wydaje, że lepsze są trociny. Mata szybko się brudzi, tak jak powiedziała Inka97. Więcej zapłacisz kupując żwirek pod nią niż same trociny. Moim zdaniem ciężko się pierze, trzeba mieć co najmniej dwie maty, bo kiedy jedna z nich się suszy, drugą musisz mieć w klatce. Ale to jest tylko moje zdanie, nikomu nie narzucam, tego co napisałam.

[vagina_denata]

Mata schnie jakieś 20 minut, przez ten czas świnka może chociażby pobiegać po pokoju.

Nie polecam maty!
Na macie gromadzą się i w tempie światła mnożą złe bakterie.
Świnka nie ma naturalnego podłoża.
Trzeba ją codziennie prać.
Trzeba co chwilę sprzątać bobki.
Świniak może ją obgryzać.
Mata to jedno z najgorszych wyjść! O wiele lepsze są trociny...

1. Zdefiniuj złe bakterie, bo rzucasz określeniem, którego chyba nie rozumiesz. Napisz też, jak to się dzieje, że na macie te bakterie mnożą się jak oszalałe na trocinach lub innym podkładzie już nie.
Już nie nie mówiąc o tym, że gdy się pisze takie stwierdzenia , to wypadałoby podać źródło, link do badań czy cośtam, ale po co, lepiej ssać palucha i wymyślać.
2. No błagam, jakie naturalne podłoże? Która świnka ma naturalne podłoże? Żeby miały naturalne podłoże należało by pojechać do Ameryki Południowej i wykopać kawał darni, każde inne podłoże jest dla świnki nienaturalne.
Już nie mówiąc o tym, jakie śmieszne i bezsensowne jest nawoływanie do "naturalności" pojmowanej w dziwny i niezdefiniowany sposób. Jeżeli uznamy, że "naturalne" są substancje pochodzenia organicznego, to pamiętajmy przy okazji, że substancje/związki chemiczne mogą być szkodliwe bądź nie, ale to czy zostały wytworzone w fabryce, czy przez drzewa w świetle księżyca nie ma nic do rzeczy.
3. Nie trzeba codziennie prać. Można, ale nie trzeba, dry-bedy ludzie piorą raz w tygodniu i żyją nie powaleni żadnym ciężkim zakażeniem.
4. Bobki trzeba zmiatać raz dziennie, może dwa razy gdy ktoś ma więcej świnek.
5. No owszem, mogą obgryzać i jest to jedyne sensowne zdanie w całym twoim poście.
6. Trociny mogą powodować alergię, wysuszać skórę świnek i wydzielać olejki eteryczne szkodliwe dla dróg oddechowych.
źródło: http://www.gorgeousguineas.com/

Nie mówię, że każdy ma kochać maty i wybierać własne je, rodzaj podkładu to kwestia wyboru każdego właściciela, ale, ALE, na litość, to, że coś wam się nie podoba nie oznacza, że możecie to zjeżdżać od góry do dołu, wymyślając nieistniejące problemy i wyciągając argumenty z małego palca.

[Sensibles]

Ja mam same trociny (co 2 dni zmieniam) i zastanawiam się czy lepiej by było dać trociny i na nie matę łazienkową (jak często miał bym zmieniać a jak często prać mate?)? Czy to lepsze wyjście
Czy koniecznie kupić podłoże (jakie, może być pinio?)
I tą matę to może lepiej w rękach prać
I jeszcze jedno czy świnki nie będą gryźć tej maty? Bo obawiam się że to by im zaszkodziło

Szczerze mówiąc to nigdy nie stosowałam zestawu trociny+mata łazienkowa, a więc nie będę zgrywała mądrej, bo po prostu tego nie wiem. Ale wydaje mi się, że to złe rozwiązanie - trociny i tak musisz zmieniać tak jak zawsze, czyli co dwa dni. A ta mata to będzie po co...?

Matę łazienkową ja piorę co tydzień, wcześniej, gdy Xsara miała mniejszą klatkę - prałam codziennie. Zmieniałam codziennie żwirek pod spodem (tylko ten zamoczony oczywiście) i matę prałam codziennie-to jest bodajże 5 minut roboty, takie wypranie jej i powieszenie do suszenia, a już higieniczniej itd. Teraz, gdy Xsara ma większą klatkę i ja więcej roboty (nie mówię, że to przez większą klatkę świnki więcej czasu mi to zajmuje-nie. Po prostu jestem w gimnazjum, a oprócz tego mam masę innych zwierząt, którym też trzeba poświęcić czas) to piorę przeciętnie co tydzień.

Pod matę konieczne jest podłoże. Sama mata nic Ci nie da - mocz przesiąknie przez matę i na dnie stworzy się jezioro z sików świnki. Nie będzie to pachnące ani dobrze wyglądające, nie mówiąc już o komforcie świnki - chodzić we własnych sikach chyba nikt by nie chciał. Niekoniecznie żwirek Pinio (ale polecam, sama używam i jest ok). Są też inne firmy, np. Hilton (nie polecam, ale to każdy według własnego uznania), które także mogą być w porządku.

Co do prania maty to sama nie wiem. Jak już wcześniej pisałam - jak Xsara miała mniejszą klatkę, to prałam matę codziennie i wtedy w rękach, ale co tydzień wrzucałam do pralki na podwójne płukanie i tak dalej. Teraz to cotygodniowe pranie odbywa się tylko w pralce - po prostu mi się nie chce prać ręcznie.
Nie wiem co jest lepsze - czy ręcznie czy w pralce. Na pewno w pralce masz dokładniejsze płukanie itd. Ale czy pierze lepiej...? Nie wiem.

Xsara na początku coś tam podgryzała, ale już zaprzestała tych prób zjedzenia swojej podłogi xD Teraz nie interesuje się tym w ogóle. Jeżeli zauważysz, że świnka zjadła pół maty, no to oczywiście zabierz, bo serio może zaszkodzić. Ale myślę, że takie podgryzanie co jakiś czas nic jej nie zrobi - nie mówię o notorycznym wcinaniu maty!

Nie polecam maty!
Na macie gromadzą się i w tempie światła mnożą złe bakterie.
Świnka nie ma naturalnego podłoża.
Trzeba ją codziennie prać.
Trzeba co chwilę sprzątać bobki.
Świniak może ją obgryzać.
Mata to jedno z najgorszych wyjść! O wiele lepsze są trociny...

Inko-powiedz nam może, co jest źródłem Twojego stwierdzenia: "Na macie gromadzą się i w tempie światła mnożą złe bakterie." A Ci się wydaje, że trociny to są sterylne?
Trociny, jakby się dłużej zastanowić, też nie są naturalnym podłożem - świnka w naturze nie żyje na trocinach. Jeżeli jesteś tak bardzo za "naturalnym" to może przynieś gówno psa z lasu i liście i tym ściel śwince - będzie naturalnie (oczywiście wiem, że podłoże z naszych lasów nie jest naturalnym dla świnek, ale mówię w przenośni - że nikt trocin do lasu w Ameryce Południowej specjalnie dla świnek morskich nie wywoził, nie wywozi i wywozić nie będzie).
Wcale nie trzeba codziennie prać. Ludzie! Jak się nie znacie, nie używaliście maty, to nie oceniajcie! Nie wiem, jak świnka musiałaby brudzić, żeby prać matę codziennie...
Nie prawda, że co chwilę sprząta się bobki. Ja zmiatam dwa-trzy razy dziennie. Ale równie dobrze można zmiatać raz dziennie i też będzie ok. Po prostu moja świnka stoi w jadalni i troszkę nieapetycznie wyglądają bobki...
Może obgryzać, ale wcale nie musi. Moja świnka tylko na początku obgryzała, później już dała temu spokój. jeżeli będziemy tak ciągle "może to, może tamto..." to zauważ, że byś nigdy świnki nie kupiła.

Moim zdaniem ciężko się pierze, trzeba mieć co najmniej dwie maty, bo kiedy jedna z nich się suszy, drugą musisz mieć w klatce.

Nie prawda. Ja na początku kupiłam jedną matę i żyłam. Po prostu jak mata się suszyła to świnka była na wybiegu i tyle. Mata suszy się stosunkowo krótko - u mnie trwało to około 30 minut. Można poświęcić 30 minut z popołudnia piątkowego, soboty czy niedzieli na popilnowanie świnki na wybiegu. A jeżeli masz bezpieczny wybieg, np. ogrodzony, to nawet pilnować nie trzeba.

[Sandi]

Ja zaś polecam trociny Wiele osób twierdzi, że mata po kilku dniach śmierdzi, mimo częstego prania.

[vagina_denata]

Nie wiem czym, jak i co ile prały te osoby, ale mata Lucka po praniu pachnie tylko proszkiem. A to, że po iluśtam dniach nieprania zaczyna śmierdzieć nie jest niczym dziwnym, trociny niezmieniane przez kilka dni też cuchną.

[Damian_1]

Może lepiej nie będę próbował, ponieważ moje świnki uwielbiają kopać i leżeć w trocinach (mają cieplutko i wygodnie).
A tak po za tym Łatek wszystko obgryza (obgryzł cały drewniany domek, przegryzł poidło i często chrupie różne kolby i gałązki), Bamako jakoś tak mniej, czasami tylko obgryza kolbę i to wszystko (on woli przeżuwać siano )

[Sandi]

Właśnie, Nadia też bardzo lubiła zakopywać się w trocinach i robić sobie z nich w kąciku "gniazdko"
Nie wiem, moim zdaniem mata to kiepski pomysł.