Postautor: Becia » 16 października 2011, 14:18
Tyle, że w sklepie pisze kartka, że reklamacji nie przyjmują, no i trochę nie chce mi się z nimi kłócić. Jeżeli to się powtórzy drugi raz to na pewno zareaguję bardziej stanowczo. Wydaje mi się, że to nie jest wina sklepu, tylko firmy, że takie świństwo pakuje, no bo bez przesady, żeby mole się za kociły w sianku. Ale z drugiej strony Vitakraft to nie jest zła firma i takie incydenty nie powinny się zdarzać, bo co by było, gdybym tego nie zauważyła i prosiaki zjadłyby te larwy. Nie wyobrażam tego sobie. Może się przejdę do tego sklepu, no ale nie dzisiaj, bo jest nieczynne, paragon mam, to może coś załatwię. Dzięki dziewczyny za radę.