Dziś sprzeczałam się z mamą o to czy wiosną Edek będzie mógł posmakować trawy,koniczyny czy tam mlecza (oczywiście z umiarem).Na to mama że nie chce żeby Edmund zdechł tak samo jak świnki mojej siostry (wzdęcia + białaczka) i nie ma mowy.Trochę mi dziwnie z tego powodu-jak przekonać mamę że świeża mała ilość koniczyny lub trawy nie zaszkodzi.? A może ma rację?
![Pytajnik :?:](./images/smilies/icon_question.gif)
![Udaje, że to nie on :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)